sobota, 5 grudnia 2009

Znowu chujnia przy organizacji dema Antify w Łodzi

Tekst ten miał być początkowo listem do reszty redakcji CIA apropo promowania kolejnej idiotycznej akcji antyfaszystowskiej tym razem w Łodzi, lecz za bardzo się rozpędziłem i wyszedł mi artykuł :-)

Czy ich kurwa (przepraszam za wulgaryzmy ale ostatnio całe "lewicowe" burżuazyjne towarzystwo z Falanstera, apolityczne demonstracje antify etc. doprowadzają mnie do niezłej kurwicy) popierdoliło?!

Związek prawicy z komunistami? Co to kurwa jest? Dlaczego ciągle organizacje anarchistyczne powtarzają ten sam błąd i pozwalają jakiejś bandzie samozwańców organizować demonstracje antyfaszystowskie i układać ich profil polityczny?

Wiem jak wyglądała organizacja blokady antyfaszystowskiej w listopadzie 2008 roku słynnej "Koalicji Antyfaszystowskiej"- zbiera się 6 osób z czego być może dwie uczetniczyły kiedykolwiek w akcjach bojowych antify. Po dwóch spotkaniach (na których już nie byłem) na CIA trafia oświadczenie KA, mającej jakoby reprezentować całą warszawską antifę, w którym pojawia się zakaz przynoszenia "czerwonych flag". Zakotwiczone "P" oczywiście mile witane bo "dobrze się kojarzy" "zwykłym osobom".

Podobna sytuacja, tyle że jeszcze gorsza miała miejsce w tym roku. Tajemnicze "porozumienie 11 listopada" o którym dowiadujemy się przez osoby z innych miast, organizuje "Mobilizację Antyfaszystowską" tyle że w tym roku nawet nie chcieli powiedzieć prywatnie czy i gdzie jest jakieś spotkanie. W internecie anonimowi "Czytelnicy CIA" rozkrzykują się o tym, że "nie damy komunistom (rozumiem że mieli na myśli autorytarną lewicę) podpinać się pod akcje antify" Zgoda- Ja też jestem przeciwko jakiejkolwiek współpracy z PPP, Sierpem 88 i innym gównem. Aleeee...jak wszyscy wiedzą na demonstracji przy Świętokrzyskiej pojawia się towarzystwo z Gazety Wyborczej i inni liberałowie, którzy jak widać zupełnie nie przeszkadzają organizatorom.

Przedtem na CIA w komentarzach oczywiście robi się burdel, do którego dolewają benzyny wszelkiego rodzaju prowokatorzy. Część anonimów była pewnie prawdziwymi osobami, które były wkurzone na "apolityczność" całej akcji, inna część była zwykłymi napinaczami, której tylko zależało na tym aby jak najmniej osób pojawiło się w Warszawie 11.XI.

Tym razem ma miejsce demonstracja w łodzi przeciwko przemarszowi Nacjonalistów pod pretekstem upamiętnienia rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przez reżim Jaruzelskiego. Sami organizatorzy kontry nazywają siebie "Porozumieniem Antytotalitarnym". Tutaj pozwolę sobie na małą dygresję co do samego słowa "Totalitaryzm". Słowo to zostało wymyślone podczas antykomunistycznej nagonki McCarthy'owskiej jaka trwała w USA w latach '50 (http://en.wikipedia.org/wiki/McCarthyism), sam termin jest dosyć manipulatorski, ponieważ jak pisałem kiedyś wcześniej, każdy rząd dąży do tego aby zwiększyć do maksimum kontrolę nad społeczeństwem, więc każdy rząd możemy nazwać totalizującym. Z drugiej strony nawet w Korei Północnej ludzie wyrażają w ten czy w inny sposób sprzeciw wobec reżimu, co już nie pasuje do definicji "Totalitaryzmu", w którym wszystkie jednostki miały by chodzić jak roboty jak w filmach Fidyka. Wniosek jest taki, że totalitaryzmu słownikowego w świecie rzeczywistym nie ma.

Wracając do "ojczyzny". Po raz kolejny tajemnicza grupa spiskowców organizuje demonstrację antyfaszystowską i robi wrażenie jakby reprezentowała całe środowkisko Łódzkie. Większość organizacji i osób w polskim ruchu anarchistycznym, które dodatkowo coś robią oprócz sączenia piwa w "alternatywnych" knajpach, to lewicowi anarchiści, anarcho-syndykaliści, anarcho-komuniści, anarchiści bezprzymiotnikowi, w każdym razie osoby jak najbardziej antykapitalistyczne. Nawet w FA, która kocha się z różnymi świrami libertariańskimi i zaprasza ich na własne obozy jest sporo osób całkiem porządnych. Dlaczego więc po raz kolejny zamiast zorganizować normalne, antyfaszystowskie, antykapitalistyczne demo przez lewicową frakcję FA, ZSP, LA czy ktokolwiek inny zainteresowany, pozwalamy aby ktoś inny organizował apolityczny cyrk, organizowany przez bandę ignorantów?

Mam nadzieję że tekst ten posłuży się jako refleksja przy organizowaniu następnych demonstracji antify i powodowaniu kolejnego napinactwa w komentarzach na CIA.

Wyjazd kurwa z CIA i brać się za książki. Anarchizm, to komunizm wolnościowy, nieuki.

Wasz lubiany i kochany H2

2 komentarze:

  1. Ja mam bardziej mieszane uczuca do dem tych "nie apolitycznych", denerwuje mnie też z deka to że praktycznie ZSP, CK/La ma "wyłączność" na anarchizowanie w tym kraju i to też moim zdaniem nie do końca czyste... Dużo też masz racji w tym art. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń